
Maciej Krotke – pięć wierszy
Koła ratunkowe
Jakby mieszał się drink,
a szklanka nie znała do połowy pustki.
Wątły szczek z balkonu poszedł bokiem w pranie,
dźwięk odbił i skleił się z lepem.
Już tam na ciebie kręcą śmiech z ręcznika.
Ustąp bezpowrotnie i odejdź w empatię,
czuj sytuację cienia za luksferem.
Nie zostawiaj sobie ani krztyny miejsca
na pierwotną wolność od własnych skojarzeń.
Wymiana pytania czy połowa na pół?
Jak umierasz we śnie,
to się liczy?
Bliżej niż
Tatuuje sobie koszulę,
żeby była jeszcze bliższa ciału.
Pod nią Ajmara, który ma przeszłość przed sobą.
Kilkuletniego siebie
patrzącego na odległy gmach zakładów mięsnych.
Wokół niebo, z którego ktoś wykroił całość.
Skamieliny
Po dwóch godzinach od zarania dziejów,
krzesło zdawało się nie mieć końca.
Na monitoringu wstają, ale nikt nie siada.
Wciąż ulegają Dolinie Parwati.
Na omszałym ekranie, z ruchu warg, czyta powieść.
Prócz paproci w cugu wszyscy nieco martwi.
Jedne ciała, dwie stopy, tysiące odcisków.
„Discovering Australia”
Jakby jakaś część wierzeń zagrała w późną nicość.
Wszczęto kulawe kroki
i byłoby jak dawniej w ciemnej, bezokiej sieci.
Wszystkie tropy nikną w skansen.
Ulało się kiedyś i wciąż się maże,
wikłając blady asfalt
w najświętszy zaciek mydlin.
Aborygeni patrzą.
Od zawsze stali obok.
Kitrali sny w kieszeniach
i mieli swojskie oczy.
Proust
Na zdjęciu z ósmej klasy
ma ślepą kiszkę i szóstkę w dziąśle.
Jeszcze nie wie, że pierwszym słowem,
jakie w „Wojaczku” rzuci Siwczyk
będzie: dobrze, a ostatnim: krzesłem.
Że wiele pomysłów zrodzi się ze szluga,
podczas długich przerw,
a przeguby ikarusów nigdy nie wyjadą.
Na daszku w SP 3 lupa wieszczy w smole.
Duchy wodzą z barierek.
Mają się.
Maciej Krotke – pisze wiersze i prozę. Publikował w piśmie literackim „Epea”, miesięczniku literackim „Akant”, pomorskim magazynie literacko – artystycznym „Latarnia Morska”, magazynie „Suburbia”. Nominowany do Nagrody Głównej XXX Edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina (2024). Mieszka w Białymstoku.
Anna Marchewka – na co dzień robi reklamy, ale po godzinach uwielbia ilustrować historie. Fanka warszawskiej Pragi, sci-fi oraz teorii spiskowych.