Logo Tlenu Literackiego

Występujący

w stanie wolnym

w powietrzu

Emilia Konwerska – opowiadanie

Kobiety, które w osiemnastowiecznej Austrii bały się (nie bójmy się tego słowa) popełnić samobójstwo, bo nie chciały iść do piekła, podejmowały decyzję o zabójstwie, najczęściej dziecka. Morderczyni miała okazję do wyznania winy i rozgrzeszenia w przeciwieństwie do tej, która sama targnęła się na swoje życie. Zamordowane dziecko idzie oczywiście od razu do nieba, mamy tu więc do czynienia z klasyczną sytuacją typu win-win. Akurat w połowie tych rozmyślań zdałam sobie sprawę, że znowu to robię.

Od jakiegoś czasu faworyzuję prawą stopę, i to w coraz większym stopniu. Zaczęło się klasycznie. To zawsze lewa dostawała dziurawą skarpetkę, taką, w której otwór pod koniec dnia powiększa się na palcu i coraz boleśniej uwiera. Potem zauważyłam, że idąc po nierównym terenie, kiedy trzeba stanąć na kamieniu, zawsze wybieram tę samą stopę. Paznokcie były obcięte byle jak i ledwo maźnięte lakierem, a w innych miejscach odwrotnie – pokryte czterema zgrubiałymi i kostropatymi warstwami. Zastanawiałam się oczywiście, skąd u mnie taka niesprawiedliwość. Zaczęłam szukać przyczyn w nodze, ale przecież wiedziałam, że to ona jest silniejsza, to właśnie na niej mogłam polegać. Była jak ci skromni przyjaciele, którzy niewiele wnoszą do naszego życia, ale zawsze są. To oni pomogą nam w trudnej chwili i pożyczą pieniądze na nieoczekiwaną operację, a nie ci napompowani tanią błyskotliwością pozerzy, o których uwagę ciągle zabiegamy. A jednak to właśnie do niej czułam pogardę. Tak naprawdę to nic nie czułam, ale przecież ważniejsze są czyny.

Potem przyszła pora na rękę i, chcąc zachować wewnętrzną sprawiedliwość, wybrałam okrucieństwo wobec prawej. Było to łatwiejsze i trudniejsze jednocześnie. Najpierw pojawiły się kary. Ręka dostała zakaz masturbacji. Łatwo jest wystawić rękę na działanie mrozu, ale jeśli próbujemy wybierać, która dłoń ulegnie bolesnemu oparzeniu, sprawa staje się bardziej skomplikowana. Działają wtedy tak zwane odruchy, a nad nimi jeszcze nie miałam władzy. Zakaz masturbacji rozbudowałam o przymus dotykania rzeczy obiektywnie uważanych za ohydne, takich jak ludzkie i zwierzęce odchody, zgniłe rośliny, śmieci. Istniały też rzeczy odrażające tylko dla mnie, jak męskie jądra i balon, z którego częściowo zeszło powietrze. Drapanie się po lewej wardze sromowej do krwi prawą ręką tworzyło równowagę w moim ciele, yin-yang. Zdałam sobie sprawę, że kat i ofiara jeszcze nigdy nie były ze sobą tak blisko spokrewnione. Osiągnęłam coś wyjątkowego i niejednokrotnie wyobrażałam sobie jak dostaję za to ważną nagrodę.

Z głową zrobiło się samo, bo od lat miałam problem z prawym uchem, od kiedy zostałam pobita na ulicy, czułam nieustający ból i zawirowania w błędniku. Lewe oko natomiast cierpiało na większy astygmatyzm, przez co miewałam wrażenie, że wjeżdża we mnie rower, który w rzeczywistości mijał mnie w odległości kilku metrów. Za każdym razem ta bezpieczna odległość wzruszała mnie i cieszyła tak samo. Ten finał był zawsze jak napis „Happy End” w romantycznym filmie, w kinie po kolacji.

Jakiś czas później pewna kobieta w Monachium zabiła swojego sobowtóra, żeby udawać, że sama nie żyje. Znalazła inny sposób niż ja, nie mnie oceniać, nie wiem, jak rozkładała się u nich obu równowaga cierpienia i przyjemności. Możliwe, że każda zasłużyła na swój los i wszystko skończyło się sprawiedliwie.

Emilia Konwerska – poetka, literaturoznawczyni, kuratorka. Jej teksty ukazywały się między innymi na łamach „Krytyki Politycznej”, miesięcznika „Znak” i „Tygodnika Powszechnego”. Redaktorka „Notatnika Literackiego”. Autorka dwóch książek poetyckich – „112” (wydawnictwo papierwdole) i „Ostatni i pierwszy kajman” (Wydawnictwo J). Dwukrotnie nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia. Jej książki zostały przetłumaczone na ukraiński i serbski. Jesienią tego roku nakładem wydawnictwa ArtRage ukaże się zbiór jej opowiadań pod tytułem „Rzeczy robione specjalnie”. Mieszka we Wrocławiu.

Przemysław Krall – rocznik 1988. Absolwent Wydziału Sztuki Mediów i Scenografii ASP w Warszawie, dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Projektowania Graficznego dla Mediów. Teksty poetyckie publikował na łamach czasopism artystyczno-literackich tj.: „Rita Baum”, „Fabularie” oraz „Czas Literatury”. Laureat XIII Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego dla Młodych Twórców im. Zbigniewa Dominiaka w Łodzi. Zwycięzca I nagrody 6. Ogólnopolskiego Konkursu Młodej Poezji organizowanego w ramach Festiwalu Miłosza w Krakowie. Finalista projektu Biura Literackiego „Połów. Poetyckie debiuty”.